aaa4
Abstynent
Dołączył: 05 Maj 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 16:11, 05 Maj 2017 Temat postu: teamat |
|
|
Z pasja zacisnela wargi, a jej oblicze na moment nabralo niemilego, rybiego wyrazu.
-A tak! Dlatego nic mu nie powiedzialam i wnet go Tarasque zezarl razem z ta jego blyszczaca zbroja, proporcem, mieczem, wlocznia i kobyla. Ale tobie powiem. - Przeniosla na mnie spojrzenie i jej twarz zlagodniala. - Ty jestes mily - dodala.
Jasne, ze bylem, poniekad po raz trzeci, odkad ja spotkalem. Chociaz powiem wam szczerze, ze po trochu zaczynalem od tego bycia milym robic bokami.
-Widzisz - odezwala sie znowu, kiedy moglem juz tylko lezec na plecach i sapac ciezko jak parowoz - Tarasque'a tak naprawde nie mozna zabic.
Popatrzcie, sasiedzi, czasami czlowiek ma wiecej sily, nizby uwierzyl.
Post został pochwalony 0 razy
|
|